Dlaczego warto być asertywnym?

Iwona Kubis

• Czy jesteś Asertywnistą?
• Czy umiesz być asertywny?
• Czy umiesz reagować na asertywne zachowania innych?

Dylemat Pojęcia

Kiedy staramy się zdefiniować słowo „asertywność”, pierwszym określeniem, które zwykle przychodzi nam na myśl, jest „umiejętność mówienia nie”. Owszem, zdolność ta bezsprzecznie zalicza się do umiejętności asertywnych, jednak nie ona jedna. Według mnie do asertywności bardzo pasuje zasłyszane przed laty zdanie:

Tam się kończy Twoja wolność, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka

W praktyce oznacza to – przestrzegaj czyichś granic, ale chroń również swoje własne. Masz prawo odmówić, masz prawo okazać swoje uczucia oraz wypowiedzieć swoje zdanie i co ważne – po tym, jak to zrobisz, masz prawo mieć stabilne, adekwatne uczucia. Mam tu na myśli dosyć częste sytuacje, gdy owszem, zachowasz się w sposób zdecydowany, ale niebawem przychodzi poczucie winy objawiające się np. takimi myślami: „jak mogłem”, „przecież było jej przykro”, „miał łzy w oczach”, „może za ostro to powiedziałam”.

Czy warto byc asertywnym?

Osobiście doskonale wiem, jaka jest cena i wartość asertywności. Dlatego zachęcam do nauki bycia asertywnym. Odpowiadając na pytanie tytułowe:

Warto. Zdecydowanie warto.

Dla siebie, dla innych.

Asertywności uczyłam się na różnych bolesnych przykładach. Często zdarzało mi się żałować, że byłam zbyt zdecydowana. Albo że nie byłam…

Co daje bycie asertywnym?

Zadowolenie, satysfakcję, poczucie, że dbasz o siebie i że dbasz o dobre, prawidłowe relacje z innymi (np. nie dajesz się wykorzystywać). Pewność, że zużywasz swój czas i energię we właściwy sposób, nie tracisz go na sprawy niepotrzebne i na ludzi, którzy nie doceniają tego, co robisz.

Asertywności można i warto się nauczyć

Czy dla mnie nie jest za późno?

Być może zadajesz sobie takie pytanie. Zastanawiasz się nad tym, czy z umiejętnościami asertywności nie trzeba się np. urodzić…

Asertywności można się nauczyć. W każdym wieku!

Nigdy nie jest za późno na naukę.

Szczerość za szczerość

Odpowiedz szczerze. Tu i teraz. Czy jesteś asertywny?

Jeżeli tak – napisz w komentarzu, jak to robisz!

Jak Ci się to udaje?

Jeżeli nie… Powiedz o tym szczerze. To PIERWSZY KROK.

Uznać swoją „nie-asertywność” to niezwykle ważny krok do zmiany.

DRUGI KROK – to stwierdzenie i poczucie, że już więcej tak nie chcę i że mam dość!
Podzielę się tu krótko moimi doświadczeniami. Jestem asertywna, owszem, ale cena nauki była wysoka, a jej czas długi.

Ale warto było to przeżyć, by teraz być tu gdzie jestem i tym kim jestem

Może Cię zaskoczę ale tak naprawdę asertywną osobą jestem dopiero od kilku lat, a mam ich skończone pięćdziesiąt! Wiele czasu zajęła mi nauka asertywności, a od lat przecież prowadzę warsztaty dotyczące tego tematu! Ale największym nauczycielem w tej dziedzinie dla mnie byli inni ludzie w moim życiu oraz trudne sytuacje, o których opowiadam na filmie.
Może trudno w to dzisiaj uwierzyć, ale dawałam się wykorzystać i byłam nawet ofiarą przemocy. Na szczęście da się taką sytuację zmienić. Dziś jestem pełna optymizmu i energii, a wszystko co mi się zdarzyło, obróciłam w doświadczenie będące nauką na przyszłość.

Nawet jeżeli dotychczas Ci się nie udawało

Spróbuj teraz.
Może właśnie to jest czas dla Ciebie. Na bycie asertywnym?
Na naukę?
Na doświadczanie uczuć, które wynikają z bycia asertywnym?
Od razu uprzedzam! To nie jest łatwe. Wymaga pracy i konsekwencji. Asertywność trzeba ćwiczyć oraz ją doskonalić. Dzień w dzień, dzień po dniu.

Mini test asertywności

1. Czy uważasz, że jesteś osobą asertywną? Określ swój poziom asertywności w skali 1-10.
2. Czy inni uważają Cięza osobę asertywną? (Słyszałeś ich komentarze na ten temat)
3. Kiedy łatwo (najłatwiej) byś asertywnym? Wobec kogo?
4. Kiedy trudno (najtrudniej) być asertywnym? Wobec kogo?
5. Opisz sytuację, kiedy Twoim zdaniem byłeś asertywny i jesteś z tego zadowolony.
6. Opisz sytuację, kiedy Twoim zdaniem byłeś asertywny” i NIE jesteś z tego zadowolony.

Prawidłowe odpowiedzi:
Nie istnieją! Chodzi tu o autodiagnozę – o zbadanie, co Ty osobiście sądzisz o własnej asertywności.
Jeśli jednym z Twoich wniosków jest refleksja, iż chcesz pracować nad Osobistą Asertywnością – zapraszam na moje warsztaty oraz Coaching.

Czego nie wiesz o Trenerach?

Iwona Kubis

Wielu trenerów boryka się z podstawowymi problemami, występującymi przy wykonywaniu swojego zawodu. Do najczęstszych kłopotów prowadzących należą: umiejętność utrzymania uwagi oraz skupienia uczestników, zbudowanie na sali atmosfery sprzyjającej efektywnej pracy, czy też wyrobienia sobie wśród uczestników pozycji autorytetu opartego na kompetencjach i merytorycznej wiedzy.

Trener niczym latarnia

Wśród zaleceń dla prowadzących szkolenia, warsztaty i grupy tematyczne znane jest zalecenie, aby trener – prowadzący był „jak latarnia morska”. To znaczy, aby zauważał wszystkich, patrzył na każdego uczestnika mniej więcej tyle samo czasu, reagował na pytania i zachowania oraz widział wszystko dookoła głowy (stąd porównanie do latarni morskiej).

Trener jako Peryskop

Technika Peryskopu (moja autorska nazwa) jest według mnie lepsza. Sama często ją stosuję i nazwałam ją w ten sposób, ponieważ bardziej oddaje zachowania prowadzącego. Szczegółowo opowiadam o tej metodzie w zamieszczonym poniżej filmie.
Przy okazji przypomniała mi się opowieść o latarni morskiej, która ilustruje pewne zjawisko.. hm.. taką przypadłość trenerską …przekonanie o własnej wyższości i nieomylności… czyli… „Bogozę”.

***

(…) Dwa okręty treningowe przebywały od kilku dni w linkach atmosferycznych na manewrach. (…) gdy noc zapadła, stałem na mostku. Widoczność była słaba powodu zalegającej miejsc mostku, by mieć lepsze oko na wszystko, co się dzieje. Wkrótce po zapadnięciu zmroku obserwator ze skrzydła mostku zameldował:
– Światło z lewej burty dziobowej.
– Stałe czy rufowe? – zawołał kapitan.
– Stałe, kapitanie – odpowiedział obserwator, co zna jesteśmy na kursie grożącym niebezpiecznym zderzeni Wtedy kapitan zawołał do sygnalisty:
– Nadawaj: „Jesteśmy na kursie kolizyjnym, radzę kurs o 20 stopni”.
– Radzimy raczej wam zmienić kurs o 20 stopni – odpowiedziano nam.
– Jestem kapitanem, zmień kurs o 20 stopni – kazał wysłać kapitan,
– Jestem marynarzem drugiej klasy – przyszła odpowiedź. Zmień lepiej kurs o 20 stopni.
Wściekły już kapitan zawołał z furią:
– Wysyłaj: „Jestem okrętem wojennym. Zmień kurs o 20 stopni”.
Sygnał świetlny otrzymany w odpowiedzi mówił:
– Jestem latarnią morską.
Zmieniliśmy kurs.

Źródło: S.Covey 7 nawyków skutecznego działania

Bogoza

Określenie zapożyczyłam od pewnego kolegi po fachu, od którego je usłyszałam. Bogoza trenerska to zjawisko występujące, kiedy kiedy prowadzący uważa się za kogoś lepszego, merytorycznie doskonalszego, ale przy tym wszystkim wpada w poczucie wyższości i zarozumialstwa. Podczas wieloletniej praktyki zetknęłam się wielokrotnie z przejawami Bogozy trenera i Bogozy terapeuty.
Oczywiście zrozumiałe i logiczne jest to, ze prowadzący wie (a przynajmniej powinien wiedzieć) więcej od swoich słuchaczy. Lecz równie ważne jest to, aby się nie wywyższać. Budowanie autorytetu to sztuka. Można przekazywać wiedzę z pozycji Eksperta zachowując przy tym dobre relacje!
Jeśli prowadzisz szkolenie, warsztaty czy grupę tematyczną obowiązują Cię podobne zasady.
Jednak są pewne różnice dotyczące tych wyżej wymienionych form prowadzenia.

Energia, której używasz

O jaką energię chodzi?
Oczywiście, przede wszystkim i głownie jest to energia elektryczna. Oświetlenie, zasilanie… Warto jednak wyróżnić (i pamiętać), że są różne rodzaje energii w nauczaniu innych i inaczej je wykorzystujemy:

• Wykładowca (prelegent, prezenter) pracuje wyłącznie na własnej energii
• Trener pracuje głównie na swojej energii i po części na energii grupy uczestników
• Prowadzący grupę (terapeuta, Coach) pracuje gównie na energii grupy, choć używa też własnej

Trudny uczestnik

Często problemem sygnalizowanym przez prowadzących zajęcia (warsztaty szkolenia, grupy) sa tzw. trudni uczestnicy. Ja osobiście uważam, że Trudny Uczestnik nie istnieje. Po stronie prowadzącego leży nauczenie się i stosowanie wszelakich technikami strategii aby dotrzeć do uczestników, ale o tym opowiem szerzej w innym materiale.

Oczywiście, zrozumiałe i logiczne jest to, ze prowadzący wie (a przynajmniej powinien wiedzieć) więcej od swoich słuchaczy. Lecz równie ważne jest to, aby się nie wywyższać. Budowanie autorytetu to sztuka. Można przekazywać wiedzę z pozycji Eksperta zachowując przy tym dobre relacje!
Jeśli prowadzisz szkolenie, warsztaty czy grupę tematyczną obowiązują Cię podobne zasady.

Prowadzący też człowiek

To znaczy, że prowadzący zajęcia może mieć tremę i się po prostu „bać”.
Czego? Kogo?
Można mieć obawy przed grupą – ze jest nowa, wymagająca, doświadczona, złośliwa, testująca etc. Informacje otrzymywane przed szkoleniem często działają jak straszaki. Sama widziałam trenera (moją rolą jako szefa Działu Szkoleń była ocena jego pracy) który tak się zestresował, że … nie zjadł obiadu i dostał sensacji emocjonalnych (a zapewne i żołądkowych) . Według mnie grupa była przeciętnie wymagająca i aktywna. To trener nie był gotowy do wykonywania swojego zawodu. Niestety…

Dlatego pamiętaj Trenerze – stosuj:

„TRZY BĄDZIE”

1. Bądź uważny
2. Bądź blisko, ale .. nie za blisko
3. Bądź zaangażowany

Pytania do prowadzących zajęcia

1. Czy jesteś zainteresowany zakupem publikacji (zbioru) gier, zadań aktywizujących grupę mojego autorstwa?
2. Jakie gry („otwieracze”, „ocieplacze atmosfery” szczególnie Cię interesują?
3. Czy jesteś zainteresowany korzystanie z platformy dla trenerów – gdzie możesz zapoznać się z informacjami o rynku szkoleń, kupić lub otrzymać za darmo materiały szkoleniowe, uczestniczyć w dyskusjach i wymianie doświadczeń?